Przepis dostałam od koleżanki, długo gościł w moim zeszycie aż do dnia dzisiejszego, w którym postanowiłam go wypróbować. Przepyszne! Kolega z pracy pomyślał że to kupne ;)
Można przechowywać je tydzień w zamkniętym pojemniczki.
Składniki :
• 3-4 białka (w zależności jakie duże)
• 65 g masła
• 150 g drobnego cukru do wypieków
• 1 łyżka soku z cytryny
• 250 g wiórków kokosowych
• 1 łyżka maki ziemniaczanej
• kilka kropel aromatu waniliowego
Masło rozpuścić w rondelku z cukrem (100g). Mieszać aż cukier prawie całkowicie sie rozpuści. Dodać wiórki kokosowe i aromat waniliowy. Przestudzić.
Białka ubić na sztywno z cukrem (50g).
Pod koniec ubijania dodać sok z cytryny oraz łyżkę przesianej maki.
Cześć białek niestarannie wymieszać z wiórkami, resztę zaś delikatnie aby napowietrzyć masę.
Gotowe ciasto przekładać na blachę wyłożona papierem do pieczenia, formując, dwoma łyżkami malutkie trójkąty.
Piec w nagrzanym piekarniku do 180*C przez 15 minut. Aż bedą pięknie złociste.
Smacznego! :)
smak dzieciństwa... super:)
OdpowiedzUsuńMniam! dawno nie jadłam
OdpowiedzUsuńMniam, wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuń