Jest bardzo sycący, choć bardzo niedawno odkryłam że idealnie pasuje do zupy, z barszczem czerwonym czy szklanką mleka. To jeden ze smaków dzieciństwa, które się bardzo dobrze pamięta. :)
Składniki:
- 1 kg ziemniaków
- 0,5 kg kaszy gryczanej
- 1 kg sera twarogu
- świeża lub suszona mięta ewentualnie cząber
- mała cebulka
- trochę słoniny
- 5 -6 jajek
- sól, pieprz
Ziemniaki gotujemy. Odcedzając zostawiamy dosłownie odrobinę wody na dnie i wsypujemy do ziemniaków kaszę, przykrywamy i odstawiamy na pół godziny. W tym czasie smażymy pokrojoną w bardzo drobną kostkę mały kawałek słoniny i cebulkę (resztki słoniny możemy wyrzucić, jeśli nie lubimy, bo chodzi nam o sam tłuszcz). Pokruszony ser, ziemniaki, cebulkę, jajka i miętę mieszamy razem na gładką masę. Doprawiamy solą i pieprzem i przekładamy do dużej blaszki, smarując wierzch białkiem. Pieczemy 1-1.5 h w temp. 180*C.
Takie polskie danie... Uwielbiam ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPyszne! Już dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie! ;)
OdpowiedzUsuń