Składniki:
- 220 g mąki
- 30 g kakao
- 130 g zimnego masła
- 1 jajko
- szczypta soli
- 25 g cukru pudru
- ok. 500 g mrożonych owoców (oczywiście w sezonie można użyć świeżych)
- sok z połowy cytryny
- 4 płaski łyżki cukru pudru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- opakowanie serka mascarpone
- 250 ml śmietanki kremówki
- 3 łyżki cukru pudru
- świeża truskawka lub inny owoc do dekoracji ( u mnie porzeczka)
Zagniatamy kruche ciasto z podanych składników. Chłodzimy w lodówce, następnie wylepiamy foremki do tartaletek (10 cm) obciążamy kulkami ceramicznymi lub grochem i pieczemy 15 min w temp. 180ºC i kolejne 5 już bez obciążenia. Gotowe studzimy na kratce.
Owoce wrzucamy do garnka i gotujemy na średnim ogniu aż powstanie "dżem", kiedy owoce się rozpadną. Dodajemy cukier i sok z cytryny i gotujemy jeszcze chwile. Pod koniec dodajemy łyżkę mąki wymieszaną w łyżce wody i wlewamy do owoców energicznie mieszając jedynie do zagotowania. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestudzenia.
Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubijamy z cukrem pudrem, kiedy śmietana już jest prawie ubita dodajemy serek mascarpone i już na najmniejszych obrotach miksera jedynie łączymy składniki razem.
Kiedy spody do tart i mus już nam wystygły, nakładamy sporą łyżkę musu na tartę oraz ubitą śmietanę. Na wierzchy możemy położyć świeżą truskawkę lub porzeczkę.
Pyszny blog, będę zaglądać częściej i zapraszam do siebie :)))
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam mascarpone, więc Twoja tarta na pewno by mi smakowała :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń